Prasa

Dorota Szczepańska ha messo in campo un fraseggio tenero e malinconico, che ha fatto il paio con un timbro lunare ed evanescente, regalando al personaggio della madre una tridimensionalità attuale e compassionevole.

Dorota Szczepańska zastosowała czułą i melancholijną frazę, która w połączeniu z księżycową i ulotną barwą nadała postaci matki aktualną i współczującą trójwymiarowość.

— Emiliano Metalli, „Banquo”

Dorota Szczepanska incarne remarquablement son épouse et fait honneur au travail d’articulation et de prononciation de l’italien cher au directeur artistique puisqu’on n’imaginerait pas qu’elle ne parle pas couramment la langue de Dante. « Tenere Piante » est tout de nuances délicates, le son rond, les phrases bien conduites comme dans « Se a tante pene »

Dorota Szczepańska znakomicie gra jego żonę i traktuje z szacunkiem dzieło artykulacji i wymowy języka włoskiego, drogiego dyrektorowi artystycznemu, bo nie można sobie wyobrazić, że nie włada biegle językiem Dantego. „Tenere Piante” to delikatne niuanse, okrągłe brzmienie, świetnie poprowadzone frazy niczym w „Se a tante pene”

— Tania Bracq, „Forum Opera”

Dorota Szczepańska w roli Galatei błysnęła rzadko spotykaną dojrzałością swobody wokalnej, jej piękny, pełen wielu barw sopran potrafił wyrazić wszystkie niuanse roli, od opętania zakochania do desperacji rozpaczy. Artystka posługuje się wspaniałym belcantem, skutecznie odnajdując się w stylu baroku, choć jej głos jest gotowy do kreowania partii mocniejszych, zapewne bez utraty słodyczy i techniki wyrazu. Była to świetna kreacja także dlatego, że śpiewaczka potrafiła zdynamizować tę partię także od strony dramatycznej.

— Tomasz Pasternak, „Orfeo”

Aktorstwo w tak idiomatycznym gatunku, jak barokowa opera pastoralna nie należy do najłatwiejszych, dlatego to jej należy się najwięcej uznania za połączenie wspaniałego występu wokalnego z przekonującą prezencją na scenie.

— Krzysztof Żelichowski „Dziennik Teatralny”

Nimfie można przypisać najwyższe kwalifikacje operowe, doskonałą prezencję sceniczną, świetnie prowadzony głos, wyrazistą, przekonującą grę aktorską. […]

— Joanna Tumiłowicz „Maestro”

Mit ihrem klaren, hellen Sopran beweist Dorota Szczepanska, dass düstere Gemütswolken höchsten Hörgenuss bescheren können. […]
Dorota Szczepanskas klare Sopranstimme passt bestens zur Rolle der leidenschaftlich Liebenden und von der Liebe Enttäuschten. Ohne übertrieben theatralisches Vibrato, frei von lautstarker Effekthascherei, bezaubert sie durch ein nuancenreiches Klangbild.

Swoim czystym, jasnym sopranem Dorota Szczepańska udowadnia, że ​​ciemne chmury emocji mogą przynieść największą przyjemność słuchania. […] Czysty sopranowy głos Doroty Szczepańskiej idealnie pasuje do roli namiętnych kochanków i tych rozczarowanych miłością. Bez przesadnego teatralnego vibrato, wolny od głośnego popisu, urzeka niuansowym brzmieniem. 

— Norbert Bödecker, Hannoversche Allgemeine Zeitung HAZ

Po dołączeniu do zespołu sopranistki Doroty Szczepańskiej powrócono do Haydna. Jego The Slave’s Lament stanowi raczej marginalium, ale przygotował grunt pod kantatę Arianna a Naxos – muzyczno-dramatyczne studium osamotnienia. Szczepańska zinterpretowała utwór z wyczuciem zarówno w przepełnionych pustką recytatywach, jak i w burzliwym, popisowym finale (powtórzonym potem na bis).

— Krzysztof Stefański „Ruch Muzyczny”

Występ Martyny Pastuszki i {oh!} Orkiestry Historycznej był idealnym zwieńczeniem czterech koncertowych wieczorów. Jego dopełnieniem było brawurowe wykonanie partii lamentującej córki Minosa przez zaproszoną do wspólnego występu z zespołem wybitną polską sopranistkę Dorotę Szczepańską.

 

— Lech Klimek „Gazeta Krakowska”

Sia le parole, sia la musica di “Volin pure lontano dal sen” ci sembrano esprimere la percezione dell’indebolirsi d’un legame e la volontà d’illudersi di poterlo restaurare. Siamo stati quindi ben lieti di sentirla affidata, questa volta, alla Madre, la bravissima Dorota Szczepańska, che ha saputo trarne il ritratto d’una donna alle soglie dello sfiorire (sia chiaro che l’effetto non deriva in alcun modo dalla voce, ma dall’eccellente interpretazione). Lo scorrevole accompagnamento in terzine dai tipici e reiterati attacchi in levare è stato realizzato alla viola da gamba da Marc de La Linde, con una bellezza di suono e una convergenza di fraseggio con il soprano polacco che hanno fatto già di questa pagina potenzialmente “decorativa” uno dei punti salienti della serata. Non meno efficaci sono stati gl’interventi della Szczepańska nei “cori” dei discepoli del Battista e nei recitativi e insieme che le competono.

Zarówno słowa, jak i muzyka „Volin pure lontano dal sen” zdają się wyrażać dostrzeżenie osłabienia więzi i chęć łudzenia się, że potrafimy ją przywrócić. Ucieszyło nas zatem, że aria została powierzona tym razem Madre, utalentowanej Dorocie Szczepańskiej, która potrafiła narysować portret kobiety na skraju gaśnięcia (wiadomo, że efekt w żaden sposób nie wynika z głosu, ale doskonałej interpretacji). Płynny akompaniament w triolach z typowymi i powtarzającymi się przedtaktowymi atakami został stworzony na viola da gamba przez Marca de La Linde, piękno brzmienia i spójność frazowania z Polską sopranistką, uczyniły z tej potencjalnie jedynie „ozdobnej” strony dzieła, jedno z najważniejszych wydarzeń wieczoru. Nie mniej skuteczne były interwencje Szczepańskiej w „chórach” uczniów Chrzciciela i w recytatywach, w których jednocześnie rywalizują.

— Vittorio Mascherpa „OperaClick”

Le Qui tollis voit dialoguer la flûte, associée au basson, avec la soprano Dorota Szczepanska, des cordes inquiètes, voire tourmentées dans la première partie, puis rayonnantes. La voix est bien conduite, colorée, aux aigus aisés, égale dans tout le registre.

W Qui tollis widoczny jest flet, połączony z fagotem, współgrający w dialogu z sopranistką Dorotą Szczepańską, smyczki niespokojne, nawet udręczone w pierwszej części, a potem promienne. Głos jest dobrze prowadzony, barwny, z lekkimi górami, równomierny w całym rejestrze.

— Yvan Beuvard „Forum Opera”

La bellezza del timbro e la purezza cristallina della voce della Szczepanska, insieme ad una piena conoscenza dello stile barocco, è stato dimostrato anche nell’aria di apertura, dedicata dal De Carlo al Maestro Moricone, recentemente scomparso, la splendida aria di Susanna dall’Oratorio omonimo di Stradella, uno dei miei preferiti “Da chi spero aita”, tra le più straordinarie arie patetiche mai scritte, cantata meravigliosamente con struggente malinconia, uno delle più belle esecuzioni da me ascoltata.

Piękno barwy i krystaliczną czystość głosu Szczepańskiej, wraz z pełną znajomością stylu barokowego, pokazała także aria otwierająca, dedykowana niedawno zmarłemu Maestro Moricone przez De Carlo, wspaniała aria Zuzanny z oratorium Stradellego, jedna z moich ulubionych „Da chi spero aita”, wśród najbardziej niezwykłych, żałosnych arii, jakie kiedykolwiek napisano, wspaniale zaśpiewana z przejmującą melancholią, jedno z najpiękniejszych wykonań, jakie kiedykolwiek słyszałam.

— Isabella Chiappara Soria „Cd Classico”

bardzo sympatyczny, radosny wieczór, umiejętne wyeksponowanie artystycznego mistrzostwa wszechstronnej wokalistki, obdarzonej znakomitym głosem i urodą.

— Małopolskie Centrum Kultury Sokół

Maria (Dorota Szczepanska), die eine Schwester, singt mit lieblich-lyrischem Sopran und leidet eher innerlich.

Maria (Dorota Szczepańska), jedna z sióstr, śpiewa pięknym sopranem lirycznym i cierpi bardziej wewnętrznie.

— Antje Rößler „Märkische Allgemeine”

In der Rolle der Maria blitzt Dorota Szczepanskas heller Sopran gleißend hervor und malt in der dramatischen Arie „Gottes Liebe” subtile Nuancen.

W roli Marii jasny sopran Doroty Szczepańskiej błyszczy i maluje subtelne niuanse w dramatycznej arii „Gottes Liebe”.

— Babette Kaiserkern „Der Tagesspiegel”

Allen voran überstrahlt Dorota Szczepanska die Solistenriege mit ihrem farbig sprühenden, leuchtenden Sopran – sei es beim Wechselgesang mit dem professionell chorisch verstärkenden Vokalensemble, sei es im anrührenden Terzett des „Benedictus“ neben ihren männlichen Kollegen oder in der ausdruckstarken koloraturreichen „Qui sedes“ – Arie zu der sie sich mit hörbarem Vergnügen elegant und formvollendet aufschwingt, ein Hochgenuss, wenn sich dazu auch noch in ebenbürtiger Manier bezaubernd perlende Flötenläufe gesellen.

Przede wszystkim Dorota Szczepańska przyćmiewa zespół solistów swoim kolorowym, mieniącym się, świetlistym sopranem – - czy to na przemian z profesjonalnie wzmacniającym zespołem wokalnym, czy to we wzruszającym trio „Benedictus” obok męskich kolegów, czy też w wyrazistej, kolorowej arii „Qui sedes”, w której unosi się elegancko i perfekcyjnie, ze słyszalną przyjemnością, rozkosz, gdy towarzyszy jej w równym stopniu czarujący perłowy flet.

— Heike Haberi „Donaukurier“

Gleichwohl erkannte man bald, dass Dorota Szczepanska als Semele auf der Bühne stand. Mit ihrer bestens ausgebildeten Stimme und einer variationsreichen Darstellungskunst erfüllte sie die Riesen-Rolle der in sich selbst verliebten Jupiter-Geliebten mit vibrierendem Leben. Ihre Koloraturen kamen virtuos und ihre Übergänge ins Pianosingen berührten unmittelbar.

Szybko jednak uznano, że Dorota Szczepanska występuje na scenie jako Semele. Swoim świetnie wyszkolonym głosem i różnorodnością interpretacyjną, napełniła ogromną rolę pobłażliwej sobie kochanki Jowisza żywym życiem. Jej koloratura była wirtuozowska, a przejścia do śpiewu piano dotykały od razu.

— Claus-Ulrich Heinke

Dorota Szczepańska była w nieco trudniejszej sytuacji. Nie miała dużo czasu na przygotowania, bo o tym, że zastąpi chorą Ewę Leszczyńską, dowiedziała się w przeddzień koncertu. Jak wielkim wyzwaniem musiał być dla niej udział w tym koncercie zobaczyliśmy, kiedy po zakończeniu arii Vagante Armatea face et anguibus z oratorium Juditha Triumphans Georga Friedricha Händla, artystka znacząco zasymulowała ocieranie potu. Opanować taką arię w jeden dzień to wielka sztuka. A wykonać ją tak brawurowo, jak udało się to Dorocie Szczepańskiej – mistrzostwo. Byłem także pod wrażeniem pozostałych arii, a także tego, jak artystka potrafi nawiązać relację z zespołem instrumentalnym. Chwilami również go prowadzić.

 

— baroque-goes-nuts.blogspot.nl

Wręcz brawurowo w (pierwszą dużą sceniczną) rolę księżniczki Tamiri wcieliła się naturalną grą, swobodnym śpiewem i urodą zgrabnej blondynki Dorota Szczepańska. Również piękne doprawdy arie dawały jej barwnemu sopranowi pole do popisu.

— Małgorzata Komorowska / teatralny.pl

Dorota Szczepańska znakomicie spisała się w partii solistki, nasycając słowa Siwka dramatyczną ekspresją.

— Karolina Kolinek-Siechowicz / Ruch Muzyczny

Niezapomnianym przeżyciem było wysłuchanie sopranistki Doroty Szczepańskiej. Mieliśmy możliwość podziwiać jej niezwykły głos, przepięknie współgrający z chórem i muzykami.

— Janina Czerwińska